Perła Afryki - fotorelacja z Ugandy
Kampala
Komunikacyjny chaos podniesiony do granic absurdu. W dziewięcioosobowym, rozklekotanym busie jedzie szesnaścioro pasażerów. I kury w klatce. Bus rusza, kiedy będzie wypełniony po brzegi. Po drodze coś dymi spod maski. Opóźnienie dwie godziny. Co chwilę stoimy w korku. Ale nikt nie narzeka. Nikt nie krzyczy, ani nie złorzeczy. Tu się po prostu czeka, aż bus pojedzie dalej...
Komunikacyjny chaos podniesiony do granic absurdu. W dziewięcioosobowym, rozklekotanym busie jedzie szesnaścioro pasażerów. I kury w klatce. Bus rusza, kiedy będzie wypełniony po brzegi. Po drodze coś dymi spod maski. Opóźnienie dwie godziny. Co chwilę stoimy w korku. Ale nikt nie narzeka. Nikt nie krzyczy, ani nie złorzeczy. Tu się po prostu czeka, aż bus pojedzie dalej...
![]() |
Kampala - dworzec autobusowy |
![]() |
Targowa niedziela w Kampali |
![]() |
Kierowca nie ma lekko |
Targ
Rynek w mieście Jinja. Wszystko naturalne. Od kolorów mieni się w oczach. Super słodkie banany, avocado jak melony i suszone ryby. Tymczasem typowe ugandyjskie menu jakby nie korzystało z tych darów natury: jednostajne, słabo przyprawione, zapychające papu... szkoda :(
Rynek w mieście Jinja. Wszystko naturalne. Od kolorów mieni się w oczach. Super słodkie banany, avocado jak melony i suszone ryby. Tymczasem typowe ugandyjskie menu jakby nie korzystało z tych darów natury: jednostajne, słabo przyprawione, zapychające papu... szkoda :(
![]() |
Targ w Jinja |
![]() |
A na rynku lokalny DJ :) |
Port
Miejscowość Masese. Właściwie „port” to szumne określenie tego miejsca. Z racji braku nadbrzeża, do którego można byłoby dopłynąć łodzią, powstała tu wyspecjalizowana grupa tragarzy, którzy noszą wszystkie towary na łódź z łodzi. W razie potrzeby również ludzi.
Miejscowość Masese. Właściwie „port” to szumne określenie tego miejsca. Z racji braku nadbrzeża, do którego można byłoby dopłynąć łodzią, powstała tu wyspecjalizowana grupa tragarzy, którzy noszą wszystkie towary na łódź z łodzi. W razie potrzeby również ludzi.
![]() |
Port w Masese - praca wre! |
Zalania
Na trasie Kibangya - Masindi (zachodnia Uganda). Afrykańska ofiara zmian klimatycznych. Kobieta zajmowała się uprawą pól, jednak ze względu na ich zalanie została zmuszona do "rybołówstwa" czyli wybierania nielicznych ryb znajdujących się w tych rozlewiskach.
![]() |
Kobieta i jaj ryby |
Dzieci wydają się dobrze bawić jednak prawdopodobnie ta woda to tragedia dla rodziców ponieważ pola uprawne zostały zalane przez wezbraną rzekę.
![]() |
Dziecięce zabawy |
![]() |
Zalany "dom" |
Kawa
Lokalna producentka kawy. Cały proces produkcji wykonywany jest ręcznie i trwa dość długo. Najpierw kawa musi być zebrana z drzewa. Po zebraniu trzeba ją jeszcze przebrać, osuszyć i długo wypalać. I dopiero tak przygotowaną można rozdrobnić w specjalnym naczyniu bezpośrednio przed zaparzeniem.
![]() |
Przy zbiorze kawy |
![]() |
Długie wypalanie kawy |
Życie w górach
Mała wioska położona w górach. Nie więcej niż 200 mieszkańców, a mimo to na jej głównej i chyba jedynej ulicy od rana do wieczora kręcą się ludzie: a to coś sprzedają, a to pogadają z sąsiadem, a to zwiozą coś z miasta... jest ruch, wioska tętni życiem, tworzą się społeczne więzi – nie do pomyślenia w egocentrycznej Europie.
![]() |
Wiejska sielanka |
W Parku Narodowym Wodospadu Murchisona Victoria Nile. Osobnik płci męskiej, jak widać. Nie można oprzeć się wrażeniu, że, jak czasem każdy facet, trochę się chyba popisuje...
![]() |
I wszystko jasne |
Kameleon
![]() |
W drogę! |
Nosorożec
Zwiwa Rhino Sanctuary to ośrodek dla nosorożców białych w Ugandzie. Niestety w wyniku wojen i kłusownictwa prawie wszystkie te zwierzęta zostały wybite i obecnie żyją bezpiecznie na terenie Ugandy tylko w tym miejscu, chronione przez uzbrojone straże. Nosorożce białe zwane są białe ze względu na błędne tłumaczenie ich nazwy z afrykanerskiego wyd rhino (wyd – po afrykanersku „szeroki”). Zwierzęta te nie mają w rzeczywistości nic białego.
![]() |
No, w końcu jestem u siebie! |
![]() |
Nosorożec biały - gatunek chroniony |
Hipopotamy Nilowe
Podobno najgroźniejsze, zaraz za komarami, zwierzęta Świata. Gdyby nie malaria przenoszona przez komary to zajęłyby niechlubne pierwsze miejsce. Choć są absolutnie vege są bardzo agresywne. Atakują, ponieważ w ten sposób bronią swojego terytorium. Wiedzą o tym bardzo dobrze ludzie pływający łodziami po rzece - zawsze, w obawie przed hipopotamem, płyną środkiem rzeki omijając w ten sposób z daleka jego tereny.
![]() |
Hipopotamy - inteligentne i nieprzewidywalne |
![]() |
Czujni rybacy |
I jeszcze wiele, wiele innych mieszkańców sawanny. A tu moje ulubione :)
![]() |
Bawoły chillujące się na sawannie |
![]() |
Żyrafa Rothschilda i jej ulubione akacje |
Komentarze
Publikowanie komentarza